2015/01/19

"It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not"

"Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to, kim się nie jest" ~ Kurt Cobain. 

Oto jeden z moich ulubionych cytatów wypowiedzianych przez jednego z moich ulubionych wykonawców. Nie będę teraz wypisywać i interpretować innych cytatów, choć znalazłoby się ich jeszcze trochę, ponieważ chciałabym skupić się właśnie na tym temacie.



Ostatnio obserwując szkolne korytarze czy zatłoczone ulice zauważyłam, że wiele osób chce wtopić się w tłum i dopasować do innych. Taki sam styl ubierania się, takie samo zachowanie, takie samo zdanie na jakiś temat. Ludzie starają się ukryć swoją własną osobowość bojąc się, że nie zostaną zaakceptowani przez rówieśników. To jasne, że każdy chce mieć grupkę przyjaciół, z którymi mógłby spędzać czas. Ale czy warunkiem posiadania znajomych jest udawanie kogoś innego, niż się naprawdę jest? Może na jakiś czas takie 'oszukiwanie' jest owocne, ale na dłuższą metę - z pewnością męczące. Przecież wtedy żyje się w niezgodzie z samym sobą. A przecież to WY macie czuć się dobrze w swoim ciele i ze swoją osobowością, a nie inni.




"Wanting to be someone else is a waste of the person you are"
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest" 

Kolejny cytat Cobain'a idealnie pasujący do wcześniej zapisanych słów. Każdy z nas jest unikalny i powinniśmy nauczyć się to wykorzystywać. Pomyślcie, jak nudny byłby świat, gdyby patrząc na innych widziałoby się tak samo wyglądające osoby lubiące takie same rzeczy. 
Będąc sobą prędzej czy później znajdziemy swoją bratnią duszę. Bo przyjaciel to ktoś, kto akceptuję cię takim, jakim jesteś, razem z twoimi zaletami i wadami.




A czy Wy wolelibyście być nienawidzeni za to kim jesteście, czy być kochani za to, kim nie jesteście?

2015/01/12

my night routine

Myślę, że większość z Was ma swoją mniejszą lub większą nocną rutynę, o to moja:

Kolastyna - Płyn micelarny
                                 Na początku używam płynu micelarnego, żeby zmyć cały makijaż.                                                            Jest bardzo delikatny i nie szczypie, kiedy naleci nam do oczu. 


Kolastyna - Tonik oczyszczająco - ściągający                          Clean&Clear - Tonik do twarzy                                                                                                     przeciw wągrom                          Następnie używam jednego z dwóch toników. Ten z Kolastyny jest bardziej delikatny (tak jak płyn micelarny z tej samej linii) i po użyciu go nie mam zaczerwienionej skóry jak po mocniejszym toniku z Clean&Clear. 


Garnier Czysta Skóra - Żel oczyszczający 
Kolejnym krokiem jest nałożenie żelu oczyszczającego "Czysta Skóra" z Garnier(a?). Produkt ten nakłada się zwilżoną wodą twarz. Następnie trzeba go delikatnie wmasować, aż zacznie się lekko pienić. Żel nie jest zalecany do skóry suchej lub wrażliwej.



Garnier Czysta Skóra - 3w1 
Po żelu używam kolejnego kosmetyku z firmy Garnier, jednak ten stosuje się tylko 3 razy w tygodniu. Jest to połączenie żelu myjącego, peelingu i maseczki. Po nałożeniu na twarz i wmasowaniu go, nasza twarz staje się biała. 


Nivea Soft - Krem intensywnie nawilżający
Ostatnią rzeczą jest krem z Nivei. Po nałożeniu go nasza skóra jest bardzo miękka (jak pupcia niemowlaczka bym powiedziała) i miła w dotyku. 


To chyba na tyle. Mam nadzieję, że was nie zanudziłam. Piszcie w komentarzach czy chcecie więcej takich postów, czy może wolicie posty na konkretny temat. Miłego wieczoru! 
-Nikola



2015/01/05

Postanowienia, czyli noworoczne bzdury






Po okresie ciągłego jedzenia, nudnych rozmów z rodziną 'ALE TY SIĘ ZMIENIŁAŚ!', 'A MASZ JUŻ CHŁOPAKA? PEWNIE WSZYSCY SIĘ ZA TOBĄ UGANIAJĄ...'  i nieudanych prezentów CHYBA, ŻE TO PIENIĄDZE  przyszedł czas na noworoczne postanowienia. Większość ludzi rok w rok stawia sobie te same zadania do wykonania, oczywiście nie pomijając tego, że pod koniec stycznia już nikt o nich nie pamięta.

Z mojego punktu widzenia to tak diametralne zmiany są po prostu niewykonalne.  Jeśli ktoś codziennie przez rok 2014 przesiadywał przed komputerem i nagle chce wyciągnąć z dnia jeszcze ze 2 godziny na siłowni, potem godzinę poświęcić na czytanie książki i od razu pójść spać to życzę powodzenia.

Moim zdaniem zmiany powinny następować stopniowo. Na pewno nie wszystkie na raz, więc sam fenomen daty 1.01 nie ma większego zastosowania. Osoba postanawiająca sobie coś powinna być zdeterminowana i stanowcza, a podejście 'albo się uda, albo nie' jest bezcelowe. Poza tym zero przekładania! Nie powinno się mówić 'od jutra; od poniedziałku; w przyszłym miesiącu; od nowego roku', jeśli chcesz coś zrobić to zacznij od teraz. Na przykładzie wielu dziewczyn DO NIEDAWNA MOIM TEŻ, które chciały ograniczyć jedzenie słodyczy, a po zobaczeniu tabliczki czekolady stwierdzały, że zaczną od jutra, widzimy, iż nie ma to większego sensu.

Osobiście nigdy nic na nowy rok sobie nie postanawiam. Tak jak wyżej napisałam, jeśli chcę coś zrobić to to robię od razu. Moim wielkim osiągnięciem jest zrzucenie 6 kg w 5 miesięcy PROUD, czyli znaczne ograniczenie słodyczy i ćwiczenia przynajmniej 3 razy w tygodniu, ale kluczem do sukcesu w tym wszystkim jest to, że nawet kiedy ledwo żyłam lub była godzina 1 w nocy ja zdołałam się zmotywować, żeby się podnieść i na przykład zacząć biegać. Teraz weszło mi to w nawyk i tabliczka czekolady zjedzona na raz jest czymś nierealnym KIEDYŚ POCHŁANIAŁAM 2 I CIĄGLE BYŁO MI MAŁO... 

A wy macie jakieś postanowienia noworoczne? 
Jeśli ktoś ma jakieś pytania zapraszam tu: http: ask.fm
Kolejna propozycja na kolejny gloomy monday Banana Pancakes - Jack Johnson


/Karolina

A tak spędzam wolne, poniedziałkowe poranki :)